Forum tabaczane

kamil_snuffy

''(Tabakfrei mit Traubenzucker und Menthol)

Na początku moi drodzy poglądowa lekcja języka Niemieckiego. Dlaczego zapytacie? A no rzecz na tym się wspiera, że nasza kochana firma Pölsch Tabak jest nie skąd jak z Niemiec. Tworząc swoje wyroby często używa zwrotów rodzimego języka. Łączy je zazwyczaj z inną mową, jak się domyślacie z Angielskim. Firma ma jednak wielki szacunek do swych przodków, połączony z wygórowanym smakiem w tworzeniu tabak jak i pudełeczek. Niech więc was nie dziwi gdy np. nie znajdziecie jakiegoś wyrazu w słowniku, po prostu firma użyła języka staroniemieckiego lub jakiejś gwary regionalnej. Dzisiejsze słowniki przeważnie nie posiadają baz tak egzotycznych słów. Oczywiście działają skojarzenia ... Dla przykładu gdyby w Polsce jakaś firma wypuściła w rynek serie tabak o nazwie: "Niąch Tabak Poznań" . Niemiec za nic w świecie nie znalazł by słowa "niąch" ponieważ to staropolskie, ale z pewnością doszukałby się wyrazu "niuch" i w ten sposób odgadł by tą stylistyczną zagadkę ...

Konkrety: "Snuffy". Dziwne. Dlaczego dodano literkę "y" ? Mając potężny słownik nie odszukałem owego stwierdzenia. Mózg podpowiada mi jednak, że to zmiękczenie. Tak jak by tabaka i tabaczka. W końcu to nie rodowita Tabaka dlatego y najprawdopodobniej. No i dalej: "Weiss". Logika krzyczy, że to "Biały" od "weiß" no bo przecie i tabakiera biała i wszystko. "Tabakfrei mit Traubenzucker und Menthol". To zdanie jest jakby zwrotem reasumującym. Na polski dosłownie: "Tabaka wolna, razem z cukrem z grona i miętą". Proste. Tabaka wolna bo nie ma w niej tytoniu. Nic, a nic! Tu już żaden poseł ni prezydent choćby nie wiem jak chciał nie nalepi głupoty: "Tabaka powoduje ble, ble, ble"

Koniec zdyscyplinowanej myśli! Metafizyczność teraźniejszości nie pozwala...

Królowa śniegu chciało by się krzyczeć po zaczerpnięciu szczypty Ozony! Niesamowicie zaskakująca w swej sterylnej formie. Całkowicie "zwyrodniała" pięknością od swych sióstr. Czy jednak zasługuje na tak cnotliwy język? Czy nie zgwałcono tradycji wyrobu "szatańskiego ziela" jak niegdyś zwano i tytoń i tabakę? Czy to wciąż tabaka? Może niektórzy nazwą "pseudo-snuff"? Zauroczyła nasze dusze niezmiernie. Smakiem, stylem, oryginalnością ... Jednak nie możemy zapomnieć o naszych korzeniach, co z nimi? Zgodziliśmy się jednak na dowolny wyrób znanej nam firmy, musimy z konsekwencją zaakceptować i "Ozone". Najprawdopodobniej "chlipacz" z 17 wieku nie poparł by nawet wielce przez nas szanowanego gawcia. "Pokropiono go cholera tymi olejkami smakowymi" Usłyszelibyśmy wówczas! Przecie wiemy wszyscy, że tabaka wg. naszych przodków może być tylko i wyłącznie z samego tytoniu. Jednak ewolucja trwa ... My z nią. Czyli "TAK". Zgadzamy się na całkowicie inną bo koloru krystalicznej bieli tabakę. W niej już nikt nie doszuka się zaprzyjaźnionego brązu...Szokujące rzeczy dzieją się moi mili. To już naprawdę balansowanie po bardzo cienkiej i niezmiernie elastycznej linie. Tabaka niczym cukier puder. Tak biała, tak skromna. Moje zdziwienie po otworzeniu 6 gramowego pudełeczka była i chyba jest nadal "nieogarnięta". Słyszałem oczywiście o tymże wyrobie. Ale myślenie kierowało się w inną stronę... Przeczuwałem, że użyto aluzji dla podkreślenia niewinności. Nie przypuszczałem zmiany koloru. Teraz gdy ma się to cudeńko przy sobie utwierdza się w przekonaniu, że inaczej być nie mogło. Tabakę tą wykonano z glukozy i mięty. Jaki smak? Chyba oczywiste: miętowo-słodkawy. Ale przez niedobór tytoniu odczuwamy nowe bodźce smakowe. Nasz nos ogarnia nieznany dotąd "chłód" wewnętrzny. Po żadnej innej nie da się tego odczuć. Choć Mc Chrystal's wypuścił na świat smak "wysokogórsko lodowy" to i tak nie można tego zrównać z "Ozona Weiss" Mi smakuje niecodziennie! Gdyby jeszcze zburzyć tą barierę psychiczną ... Ale o tym na koniec.

Tabakiera jak u ozony. Mała, zgrabna, poręczna. Gram sześć się mieści. Krystalicznie biała jak tabaka. Niewinna. Litery koloru złotego. Niestety ścierają się jak to ze "złotem" Pölsch Tabak. Otwieranie poprzez pokręcanie-standard. Powierzchnia strona posiada piękną fakturę. Gdy obrócimy pudełko pod światło ukazują się piękne kafeleczki... Coś niesamowitego. Prawie niedostępna na ziemiach polskich. Cena "internetowa". Można zdobyć na stronie Pölsch Tabak ...

Ową tabakę polecę wszystkim. Dlaczego? Być może niektórym śmiałkom skojarzy się z znanym narkotykiem "amfetamina". I co dalej będziecie jak wy to teraz nazywacie "wciągać" bez żadnych zahamowań moralnych? Niestety znajdą się i tacy. Zniewoleni podświadomie przez Amerykę! Będziecie wreszcie szczęśliwi co? Z kartą, lufką, i kreską na szybie . . . My skrycie mamy nadzieje, że przez owy specyfik choć jeden "niąchacz" zmieni swoje haniebnie rutynowe podejście to tabaki ... ''